2014-12-11

Czapka od A do Z

FO: Caisson Hat 4

Czy pamiętacie to zdjęcie ze spotkania we Wrocławiu? Był na nim motek ręcznie farbowanej przeze mnie wełny. Nabierałam wtedy oczka na czapkę dla córy. Po powrocie okazało się, że to nie taki rozmiar jakiego potrzebuję. Dlatego zaczęłam ją robić w listopadzie. Z tą czapką chciałabym dołączyć do akcji 12 czapek w rok. Droga Korespondentko, czy możemy liczyć ją jako listopadową?
Do you remember this pic from knitters meeting in Wroclaw? It was a hand dyed by me skein of yarn. I was casting on sts for my older daughter's hat. After I come back from a trip I've realized that the size is too small for what I need. That is why I started one more time in November. I would like to join 12 hats in a year action with this pink hat.
Użyłam środkowego motka. /I knitted with th emiddle hank.
Do tzw. bazy farbowania użyłam Finy DK Red Heart, którą kupiłam lata temu w jeszcze działającej hurtowni pasmanteryjnej Pasgala. Wybrałam specjalnie kolor kremowy, bo wiedziałam, że będę chciała ją farbować. W międzyczasie z podwójnej nitki zrobiłam ciepły sweterek dla starszej córy, który możecie zobaczyć w tym poście. Zostało mi parę samotnych motków. W zeszłe lato przypominałam sobie jak się farbuje i sprawdzałam, czy istotnie farbowanie w piekarniku działa. Otóż działa. Powstało masę farbowanek, w większości w kolorze różowym i niebieskim.
I used Fina DK by Red Heart as a yarn base for my dying. I've bought the wool in cream color beacuse I know that I'll be dyeing it in the near future. As time went by I use some of cream skeins to knit this cute sweater for my girl. I had three skeins left and last summer I decide to play with color again and to check how the oven method of dyeing works. It works great for me!

Wzór, który wykorzystałam by wydziergać czapeczkę to oczywiście Caisson hat, ale z modyfikacjami. Nabrałam 120 oczek, powtórzyłam wzór większą ilość razy, a korzystałam z regularnego kształtowania szczytu czapki. Ogólnie wydziergałam długą luźną czapkę. Ponieważ wzór jest bardzo rozciągliwy, to czapka posłuży Wisience długo. Podejrzewam, że szybciej zostanie zgubiona, niż dziecię z niej wyrośnie. Z resztek wełenki dorobiłam mały pomponik (1.5”) i w ten sposób zużyłam cały motek.
The pattern for the pink hat is Caisson hat but with mods. I've casted on 120 sts and made more pattern repeats than in the biggest size. I also made a regular crown shaping. It's basically a long slouch so it should fit my DD when she'll be a tween. I've also added a small pompom from leftovers. Although it is more probable that the hat will be lost sooner than be too small for her. 

W ramach sprawdzania wzoru bardzo chciałam dowiedzieć się jak wygląda użyty ścieg na włóczce zróżnicowanej w kolorze i przy okazji w mniejszej skali. Wzór trójkacików ginie niestety, choć daje fajną teksturę. Trójkąciki powstały z myślą o włóczce w jednolitym kolorze, ale czasem warto sprawdzić jak będzie zachowywała się ręcznie farbowana włóczka w danym wzorze. Takie miłe zaskoczenie miałam przy Caramel Frappé (o nim tutaj), gdzie początkowo bardzo kontrastowy motek wyglądał w koronce dobrze, albo zerknijcie na moją czapkę Sweet Bunch (
tutaj post) Zachęcam do takich eksperymentów!
When I was running test knit for the pattern I've wanted to check how it'll look like in variegated yarn and with smaller gauge. Well, the basket weave stitch lost the visibility but added a nice texture. The pattern stitch is designed to look good in solid color yarns. Sometimes swatching with variegated yarn can be surprising in a good way! Just look at my Caramel Frappé (read here)- the lace looks cool in the variegated colorway. Or look at my Sweet Bunch hat which I adore (read here). It worth to check how the hand dyed yarn will look in something different than variations of Stockinette Stitch.

Uściski!
Hugs!

P.S: Przypominam o rozdawajce wzoru na facebooku!/ I'm reminding you about pattern giveaway on my facebook! 



12 comments :

  1. O matko, jaka malunia jest śliczna!
    Wzór rzeczywiście ginie przy kolorowej włóczce. Mimo to czapka jest pełna uroku:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :-) Masz rację, że ginie wzór! Prawda jest taka, że widziałam to pa paru rządkach, ale tak mi się je przyjemnie dziergało, że...nie mogłam przestać! Te trójkąty są jak popcorn :-)

      Delete
  2. mi to się najbardziej podoba Modelka :-D no będzie łamać serca, pewnie już łamie :-D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lena, dziękuję! To prawda, był już pierwszy narzeczony, był pierwszy skradziony Wisience buziak...Pozdrawiam :-)

      Delete
  3. oglądałam wszystkie Twoje czapki, są piękne :) ja ostatnio też dziergam dużo czapek ale same "zwyklaki", muszę wziąć z Ciebie przykład:) i myślę, że rośnięcie czapki wraz z dzieckiem to fajna sprawa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Ci <3 I faktycznie, gdy ostatnio porządkowałam garderobę dziewczyn, to okazało się, że z wielu rzeczy, sweterków już powyrastały! I, w co nie chce się wierzyć, nastąpił ich brak! Muszę sprytniej wybierać wzory i rozmiary na zapas.

      Delete
  4. Rewelacyjna czapka - pięknie wzór prezentuje się w takiej kolorowej wełnie. Mnie się bardzo podoba :-)
    Śliczna jest Twoja córcia :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
  5. Niech będzie listopadowa :) Czekam na grudniową :D

    ReplyDelete
  6. O... I coś ucięło mi resztę komentarza, w którym wychwalam wzór, czapę, córcię i kolor wełny.

    Może za dużo pochwał było i jakiś złośliwy chochlik tego nie zniósł! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak to bywa, gdy za dużo cukru w lukrze ;-) Pozdrawiam Cię :-)

      Delete