2014-02-10

Ravellenic Games 2014

Podczas gdy sportowcy współzawodniczą na Zimowych Igrzyskach w Soczi, robótkowicze stawiają sobie wyzwania i biorą udział w Ravellenic Games (tu przeczytacie więcej). Bierzecie udział  w zabawie? Ja uczestniczę z kilkoma projektami, a że to malutkie rzeczy (pominąwszy ażurowy szal) to mam nadzieję że wyrobię się w czasie Olimpiady. Włóczki przyszykowane!

When sportsmen compete in Winter Games, knitters set themselves some challenges and take part in Ravellenic Games (here's more about it). Do you take part in the fun? I'm taking part with couple of projects. They're small beside the lace shawl so I'm hoping to finish on time. Yarn is ready and caked!

Zdjęcie z dedykacją dla Janki! :-)
Mam na swoim koncie już parę małych sukcesów. Wczoraj, gdy Kamil Stoch zdobył złoto, ja właśnie skończyłam malutki Saffron. Powyższe zdjęcie jest robocze. Kardiganik właśnie dosycha. Kolor? English Rose na bazie Arroyo Malabrigo.
I have some Fo's already. Yesterday when a Polish ski jumper Kamil Stoch won the gold medal I casted off a tiny Saffron. Here's a WIP pic and the cardigan is already blocking. The color is English Rose on Malabrigo Arroyo.
Parę czapeczek już gotowych. Na wykończeniu sukieneczka. Jaka? Taka!
A few hats are ready to use. I'm finishing a dress too. What dress? This one!

Wzór to Sproutlette autorstwa Tanis Lavallee. Nie znam bardziej uroczego przepisu na sukieneczkę dla malutkiej dziewczynki. Jest bardzo wyważony, a zawiera elementy koronki i pikotkowe wykończenie.
Nabrałam już oczka na większy rozmiar dla Wisienki z tego motka...
It's Sproutlette by Tanis Lavallee. I don't know any more girly dress than this one. A perfect harmony of lace and picots. I've casted on for Miss Cherry's size too with this...
Jeśli chodzi o szal, to zdecydowałam się na Cabernet autorstwa Moniki Sirny. Jestem zakochana w tym wzorze obojętnie jak się go nazywa ;-) Przewinęłam urodzinowy motek Wollmeise w kolorze Dornröschen- to połączenie czerwieni, fuksji i pomarańczu. Niebiańskie! Wollmeise "Pure" to 100% merino, ale ma taki ciasny skręt. Chyba tym razem nie będę robić próbki a od razu zacznę dziergać szal. Nie mogę się powstrzymać!

About a shawl...I decide to knit the Cabernet by Moniki Sirna. i'm still in love with this pattern stitch. My birthday present is winded up. I's Wollmesie "Pure" in Dornröschen coloroway- fuschia, red and orange. Stunning! It's 100% merino superwash. this time I won't be so patient to knit a swatch. I can't resist this yummy cake!

29 comments :

  1. Widzę, że dużo się u Ciebie dzieje:). Piękne rzeczy robisz.
    Ta malutka sukieneczka... Jej! Cudo.
    Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj dzieje...Większość dnia spędzam półleżąc i czekając aż się rozsypię. A ta pozycja sprzyja jedynie dzierganiu :-D
      Dziękuję za komplementy!

      Delete
  2. Uroczy kardigan :) Patrzę na Twoje włóczki i zaczyna mnie korcić, by spróbować coś wydziergać z innej wełny niż Lopi ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! A ja z kolei nabieram ochoty na Lopi :-) Pozdrawiam!

      Delete
  3. Kardiganik jest śliczny! A zabawę muszę zgłębić, choć w lutym mało czasu, mało... Cabernet - nie dziwię się wcale! Spojrzałam na ravelry, zapisałam i już mi się marzy!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! :-) Cabernet stitch zwany w pewnej książce żółwiowym był dla mnie na początku mało ogarniany, ale po paru powtórzeniach dał się zapamiętać i teraz nie mogę się od niego uwolnić, tak mi się podoba!

      Delete
  4. Śliczności :-) Kardigan w wersji mini wspaniały. Śliczny kolor.
    A sukieneczka jest boska :-) Nie mogę się na nią napatrzeć...
    Cabernet bardzo mi się spodobał - świetny wybór.
    Pięknie kolorowo dzisiaj u Ciebie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdeczne dzięki! Uwielbiam soczyste kolory, zresztą wiosna idzie!
      Pozdrawiam!

      Delete
  5. Mam identyczną zwijarkę ;)
    Dziecięce ciuszki są wdzięczne w robieniu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chyba tylko taki model jest obecnie dostępny w Polsce, a przynajmniej tylko taka była jak kupiłam ja parę lat temu. Ma swoje wady, ale ma jedna zasadnicza zaletę- zwija :-)
      To prawda z dziecięcą garderobą :-)

      Delete
    2. Ja w swojej zwijarce zauważyłam tylko jedną wadę - opadający dzynks to trzymania włóczki. Wyeliminowałam go na stałe - zablokowałam tak że nie mogę odblokować. Chowam tak jak jest. I z tego co widzę to cecha charakterystyczna tej zwijarki. Pozdrawiam serdecznie.

      Delete
  6. Bardzo u Ciebie pracowicie i ślicznie kolorowo :) Sukienusia i sweterek są przesłodkie. Z niecierpliwością będę oczekiwać Cabernet! ... i powodzenia, jeśli już czas ;)

    ReplyDelete
  7. Ależ soczyste kolory, i jak im się oprzeć można?
    Sukieneczka słodziuchna, ale chyba malusieńki rozmiar, czyżbyśmy oczekiwali kolejnej słodziutkiej modelki?
    Trzymam kciuki za to wyzwanie największe jakie przed Tobą! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie takim kolorom nie można się oprzeć :-) Dzierganie z takich włóczek przebiega jeszcze szybciej niż zwykle, bo te niuanse kolorystyczne są zachwycające...Kolejna modelka na dniach :-)
      Dziękuję :-)

      Delete
  8. Uuuu ale u Ciebie praca wre :) Zainspirowałaś mnie tą sukieneczką, ja cały czas szukam odpowiedniego wzoru (włoczka już jest) i chyba się na niego skuszę.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wzór bardzo przyjemny- polecam! i w razie czego można spokojnie szaleć z rozmiarami, mimo że największy to 12-24 miesiące. Skuś się koniecznie!

      Delete
  9. Rewelacyjne kolory, już nie mogę się doczekać cóż za cudo z tego kłębuszka wydziergasz.

    ReplyDelete
  10. Ten ostatni motek ma takie piękne, energetyczne kolory! Jestem bardzo ciekawa szala, który powstanie z tej wełenki.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też jestem ciekawa efektu końcowego...Kolory faktycznie pobudzające!

      Delete
    2. Od dłuższego czasu takie kolory za mną chodzą :)

      Delete
  11. Jak zwykle slicznosci! :-). Czy ta ostatnia włóczka jest dostępna w PL, czy trzeba ściągać?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki Molly :-) Włóczka do ściągnięcia, ale nie wydaje mi się to problemem, często okazuje się, że ściąganie wychodzi zdecydowanie taniej niż zakup w sklepie na terenie PL. Choć ja i tak wolę wybierać wełenki w sklepie stacjonarnym w centrum mojego miasta.

      Delete
  12. znowu same slicznosci powstaja, szkoda ze sie nie mozna na zapas wyspac, ale mozna sie wylezec i nadziergac, trzymam kciuki za Was dziewzyny :o) usciski gorace!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie szkoda z tym spaniem, jest wręcz przeciwnie...śpię krócej niż zwykle :-( Za to dziergam!
      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa Kasiu <3

      Delete
  13. Bardzo mi się podoba że dziergasz tak dużo małych projektów - są naprawde świetne.

    ReplyDelete