2010-05-10

Niezapominajki i ...jagody

Forget-me-nots and...blueberries

Farbowanie wełny jest super. Co tu dużo pisać. Pokazuję! 
Dying yarn is just great. Nothing to write. I'll show you

Mam skojarzenia z tartą jagodową...Od razu piszę, że nie polecam takiego naczynia do farbowania w mikrofali. Po pierwsze nagrzewa się potwornie, po drugie miejsca pęknięć w ceramice oczywiście też przyjmują barwnik. Do tej pory idealnie sprawdza się naczynie szklane żaroodporne.
Wracając do koloru - wynik farbowania jednak bliższy jest temu: 
It reminds me blueberry- tart. I must write that this kind of dish isn't a good choice for dying because little cracks get colour as well as wool and it gets horribly hot after few cycles in microwave. I mostly use glass and hot-resistant dish and it's the best.
About the wool colour- it's similar to this:

  
A może jednak nie specjalnie ale nie mogłam się oprzeć, żeby nie zamieścić przecudnej urody niezapominajek! 
Ok. maybe not really but I couldn't resist pasting those beautiful forget-me-nots!

Farbowałam starą nieużywana wełnę 100%- Cicada on leaf, w kolorze białym. Nie wiem, czy ktoś się z nią spotkał. Jest cieniutka, ale pewnie przez swoją starość ma tendencję do filcowania. Mam na nią parę pomysłów, ale nie wiem na co się zdecydować, czy ażurowy szal, czy też wdzianko, które podkreśliłoby fantastyczne przejścia kolorów. Na zdjęciach jest 100g, zamierzam jakby co dofarbować. 
I was dying an old never used 100% wool- Cicada on leaf in white. I'm curious if anyone knows it. It's very fine but because of the age it gets felt very easily. I have some ideas, but I can't decide if I'd like to knit a lace shawl or a nice cardigan. There are 100 grams on the pics and I'm going to dye some more if it's not enough.

Praktyka czyni mistrza, ale jak to bywa w życiu czasem coś pójdzie nie tak. W między czasie stworzyłam potwora z filcu. Błąd polegał na tym, że nie byłam cierpliwa i nie dałam wełnie odpocząć po cyklach w mikrofali. 
Sometimes things gone bad...My mistake was that I wasn't patient and wool didn't rest properly after getting hot in microwave. I present you the felt-monster!

Można zachwycać się strukturą, podziwiać kolor, ale ja chwilowo straciłam wiarę i brałam poprzednie eksperymenty za łut szczęścia. Nadszedł jednak szczęśliwy dzień i teraz dumam jak wykorzystać jagodowo- niezapominajkową piękność? 
You can say it has interesting structure or colour but I losted hope after that. I thought that my earlier dying was just good luck nothing more.The happy day came and I'm thinking what to knit with my blueberry- forget- me-not beauty?

6 comments :

  1. No coś Ty!... To nie filcowy potwór tylko sztuka nowoczesna! *^v^*

    ReplyDelete
  2. Haha padłem gdy tego potworka ujrzałem... ale wiesz, Brahdelt ma rację :D To można podciągnąć pod 'Sztukę Nowoczesną' odrzuć gdzie do piwnicy, po paru wiekach, będzie warte miliony ;D
    W sumie, to dość pięknie kolory przechodzą ! ach, muszę spróbować ! :)

    ReplyDelete
  3. Potworowi już podziękowałam, wysysał moje chi. Przemku, spróbuj farbowania! Koniecznie! a wtedy efekty typu noro na wyciągniecie dłoni! Wiesz, jak to wciąga ;)

    ReplyDelete
  4. Oj, fajnie tu u Ciebie.
    Podoba mi się to farbowanie, muszę doczytać, co i jak, szczególnie, że mikrowelkę mam. Pozdrawiam i obiecuję że systematycznie wpadać będę, bo tyle tu ciekawych i pięknych rzeczy

    ReplyDelete
  5. ooooo jakie kolorki piekne, moje ulubione...

    ReplyDelete
  6. What very pretty yarn! Lovely job on dyeing it! I can't wait to see what you make with it.

    ReplyDelete